Dwunasta kolejka I Podkarpackiej Ligi Juniorów Młodszych
25.10.2014r. (sobota), stadion MOSiR, godz. 11:00
EKOBALL Geo-Eko : Gryf Mielec 3:1
Bramki: Kuczek (24′, 52′), Sabat (40′)
Skład: Niedziela, Wojtoń, Gabrychowicz, Sabat, Janik, Prajsnar, Marcinik - (76′ Jurczak), Kruczek, Domaradzki, Sitek - (78′ Pieszczoch), Duduś - (68′ Kopiec)
Juniorzy młodsi, prowadzeni w ostatnim meczu przez trenera Sebastiana Jajko odnieśli zasłużone zwycięstwo nad Gryfem Mielec 3:1. Dwie bramki w tym spotkaniu zdobył kapitan drużyny - Piotrek Kruczek, jedno trafienie zaliczył Dawid Sabat.
Relacja trenera Sebastiana Jajko:
Obydwie drużyny rozpoczęły sobotnie spotkanie ze sporym animuszem, usiłując jak najszybciej zaskoczyć przeciwnika i zdobyć bramkę. Zdecydowanie groźniejsi w tych próbach byli nasi zawodnicy, którzy stworzyli kilka stuprocentowych okazji.Na przeszkodzie stawał albo bramkarz gości broniący strzał z kilku metrów albo słupek mieleckiej bramki. Gdy wydawało się, że gol dla Ekoballu to tylko kwestia czasu, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka trafia na głowę niepilnowanego w polu karnym zawodnika gości, który wyprowadza swoją druzynę na prowadzenie. Sytuacja ta nie podłamała gospodarzy, którzy rozpoczęli oblężenie bramki Gryfu. Strzelają na nią Domaradzki, Duduś i Kruczek, jednak piłka minimalnie mija cel. Dopiero w 24 minucie Piotrek Kruczek po raz kolejny po indywidulanej akcji uderza zza lini pola karnego lewą nogą i piłka wpada do bramki nad zaskoczonym bramkarzem. Sanoczanie wyprowadzają kolejne ataki, jednak ciągle brakuje ostatniego podania. Widząc brak zdecydowania u kolegów z ataku i pomocy w ostatniej minucie pierwszej połowy rusza do przodu Dawid Sabat, decyduje się na uderzenie z ponad 40 metrów, a piłka wpada pod poprzeczkę bramki gości. Piekny gol, który odbiera gościom ochotę do gry. Dlatego tez gra w drugiej połowie była spokojniejsza, gospodarze kontrolowali jej przebieg czekając na okazję do kontry lub błąd przeciwnika. W 52 minucie doczekali się-błąd obrony i bramkarza wykorzystuje Piotr Kruczek uderzając z 16 metrów do pustej bramki. Mielczanie dopiero w samej końcówce przycisnęli i kto wie, jak zakończyłoby się to spotkanie, gdyby nie dwie wspaniałe interwencje Grzegorza Niedzieli. Najpierw instynktownie broni strzał z kilku metrów, a w doliczonym czasie gry odbija piłkę zmierzającą w samo okienko bramki. Chwilę potem sędzia kończy mecz. Wynik jak najbardziej zasłużony, potwierdzający wzrost formy juniorów młodszych w końcówce sezonu, co dobrze rokuje przed ostatnim spotkaniem tej rundy z silnym Igloopolem Dębica.